Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

monster

Tak dla przykładu to ja pracuję do ok 23-24 więc pewnie ze szwagrem i kolegą po pracy pójdziemy do domu się napić Powspominać i spać ponieważ o 10 pierwszego stycznia powinienem się w pracy pojawić Więc niestety nie mogę niczym się za bardzo szczycić Pracuję w wigilię, w sylwestra, aczkolwiek już jestem w 1000 procentach przekonany, że to ostatnia tego typu sytuacja w moim życiu Jeśli chodzi o plany Miałem ich kilka Jednym z nich było urządzenie imprezy w domku, acz sąsiedzi kategorycznie odmówili współpracy więc opcja ta została zdławiona w zarodku. Do klubu się nie wybierałem ponieważ nie lubię spędzać szczególnych dni w miejscach ogólnie dostępnych (bez urazy dla klubowiczów) Opcja jaka mi się najbardziej spodobała Był to pomysł mojego przyjaciela aby spotkać się w jakimś miejscu ok 20 i wtedy iść za przeczuciem Jestem zwolennikiem spontaniczności, acz część ekipy wyjechała do Polski Tak jakoś się złożyło że nikomu za bardzo nie wyszło z układem czasowym Sad

Za rok odbijemy To tak dla przykładu A teraz chętnie dowiem się co będą robić inni ??

monster

Żadnych szczegółów ?? CZyli musimy zadowolić się tym czego dowiedzieliśmy się z postów powyżej Smile

Szkoda

splona

a ja jestem ciepłolubna i marzę o boskim Rio, gorącej sambie i braku ciągłego deszczu i wiatru................

monster

RIO Ciekawa opcja Mam nadzieję że ją zrealizujesz Smile

Ja chciałbym po prostu takiego idealnego sylwestra spędzić w jakimś niesamowitym miejscu które mógłbym wspominać latami Niestety nie spotkałem takiego miejsca Sad

Ale tak czy inaczej widzę że nie każdy woli się otwierać ?? Szkoda