Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

bluberry

Czesc,

jestem mama i jak wiele innych mam siedze w domu z dzieckiem. siedze w tym domu, a monotonia kazdego dnia meczy mnie okropnie. chcialoby sie z kims pogadac, tak na luzie, z kolezanka polka... ale niestety, wszystkie moje proby nawiaznia kontaktu z polskimi mamy koncza sie podaniem (tylko) mojego numeru telefonu i pustej obietnicy (nie z mojej strony), ze "jak bede miala czas to sie odezwe". Oczywiscie, zastanawialam sie przez chwile czy ze mna jest cos nie tak, ale nie... Jestem osoba otwarta, szczera... Nie rozumiem dlaczego te dziewczyny sa takie niesmiale. Przeciez nikogo nie okradne...

Pozdrawiam,

Bluberry

maciejka

nie sądzę, żeby coś z Toba było nie tak.
Czasami sobie myślę, iż często ludzie tutaj oprócz pieniędzy nic nie obchodzi. Towarzyscy to oni nie są i nie bardzo zależy komukolwiek na normalnym życiu.

My już od dawna nie naciskamy na spotykanie nowych ludzi. Nie ze względu, że nie jestesmy towarzyscy ale ze względu na to, że często nie warto miec wymuszonych znajomych.

Aczkolwiek nie sądze, żebyś w ogóle miała problem ze znalezieniem znajomych.

bluberry

wiesz, to nie chodzi nawet o jakas dalekosiezna znajomosc, tylko o kawe raz w tygodniu. przeciez wiem doskonale jak to jest siedziec w domu - samotnie i smutno.

nihili

To chyba normalna potrzeba każdej siedzącej samotnie kobiety Smile

Fajnie by było faktycznie wydostac sie z czterech ścian domu.

basiaeverett · Gość

kazdy prawie angielski kosciol prowadzi w salach parafialnych grupy spotkan matek z malymi dziecmi.
sadze, ze warto by bylo zorganizowac taka grupe w sali przy polskim kosciele. Wiadomo wtedy, ze w taki a taki dzien do poludnia mozna spotkac inne mamy i przy kawie pogadac ze soba, uzyskac pomoc w ypalnianiu formularzy, wymienic sie doswiadczeniami.

bluberry

to bardzo dobry pomysł. z tego co wiem, to miały miejsce takie spotkania w polskim kościele, lecz na czas wakacji zawieszono je.
ale... czy aby się spotkać potrzebny jest kościół?

chiałabym jeszcze powiedzieć, że chodzę do angielskiego kościoła na playgroup i mam tam kilka koleżanek... angielka, rumunka, hinduska, walijka... ale i tak najchętniej poznałabym polkę...

poczekam, może wreszcie jakaś się przełamie:)

nihili

Z chęcia się przełamię Wink

A jesli chodzi o spotkania w kościele to owszem, były tam zajęcia, moja znajoma pomagała w ich organizowaniu. Pieszczotliwie nazywały się "matki polki".
Ale czy nie lepiej spotkać sie w momencie kiedy ma się wolny czas i przede wszystkim ochotę a nie wtedy kiedy sa ustalone spotkania?

Kasia · Gość

Witam wszystkie mamy!!!

Ja również siedze w domu i monotonia mnie zjada.

Zapraszam wiec samotne mamy na kawe.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Absolutnie nie musi to byc polski czy jakikolwiek inny kosciol! Po prostu te mamy, ktore chwilowo czuja sie wyobcowane, lub, tak jak Ty narzekaja na brak kontaktu z innymi mamami - Polkami, moga sie w okreslonym miejscu o okreslonej porze spotykac,
Pozdrawiam

aga

A ja tez jstem młoda mama pól rocznego Wojtka i tak na 99%wylądujemy we wrzesniu w Bristolu cała rodziną i absolutnie nie mam zamiaru stronic od ludzi mam nadzieje że nadal bedziecie miały chęc spotykania sie POZDRAWIAM Smile

bluberry

ja jak najbardziej! do zobaczenia we wrześniu!!

nihili

Wszystkie mamy chcą się spotkać, tylko żadna nie robi pierwszego kroku. Ja zrobiłam i i tak żadnego odzewu Confused

Kasia Bristol

Oj przepraszam ja zrobiłam pierwszy krok ale chyba musze sie powtórzyc - ZAPRASZAM NA KAWE DO SIEBIE DO DOMU (tak na marginesie nie wyobrażam sobie picia kawy w kościele)

Dodam może coś o sobie.

Mam 27 lat jestem mamą 5 letniej Wiktorii i 2,5 miesięcznego Kubusia. Mieszkam w dzielnicy ST George.

Jeszcze raz zapraszam Kasia

aga

SUPERR SUPER NA PEWNO SKORZYSTAM!!!

Kasia Bristol

Super AGA!!!

DAJ ZNAĆ KIEDY I JAKĄ KAWE LUBISZ!!!

MOŻE JESZCZE JAKAŚ MAMA SIĘ SKUSI???

POZDRAWIAM!!!