Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

nihili

Nie wiem czy słyszeliście o tym. Jeśli przeglądacie trochę prasy polskiej to pewnie tak. Ale dla niewtajemniczonych:
2 dzieci zmarła na miejscu po tym jak wypadły z okna na 8 piętrze na warszawskim osiedlu. Prawdopodobnie w domu w nocy poprzedzającej wypadek odbywała sie libacja. Matce dzieci która po wypadku miała 0,2 promila alkocholu postawiono zarzut narażenia na bezpośrednio niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Za to samo odpowie jej konkubent.
Przeczytałam na forum, że najbiedniejsza z tego całego wypadku jest matka. Jestem ciekawa co wy o tym sądzicie?

nihili

Osobiście, przykro mi sie robi jak ludzie nie pamiętaja dzieci, nie powiedzą nic na ich temat, ale komentują wyrok sądu. Nie wyobrażam sobie żeby mój syn spadł z jakielkolwiek wysokości, to fakt. Na miejscu tej 20 latki pewnie wolałabym śmierć, od utraty części swojej rodziny, ale z innej strony... jak mogła nie dopilnować dzieci.

Oczywiśćie równiez dodam że dzieci weszły na wysoki parapet, policja nie wie jak to zrobiły, poza tym matka twierdzi że okno zawsze zamykała.

Wiem że wypicie lampki wina albo piwa to nie grzech, ale po tej lampce dalej żyję jak powinnam, a dziecko dalej pilnuje jak powinnam. Nie chcę obwiniać tej dziewczyny, ale kto miałby ponieść ta winę, dzieci?