Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

monster

W tym temacie prosiłbym o wymianę doświadczeń z miejsc gdzie pracowaliście i pracujecie Gdzie się nie udawać najlepiej nigdy Jakie obowiązują tam zasady i jakie jest podejście do Polaków Tylko proszę nie pisać że ktoś szuka pracy bo to nie ten temat Zależy mi na tym aby nie był to temat "mieszany" Czyli taki gdzie wszyscy piszą wszystko Kto wie w jakim stopniu te inforrmacje mogą innym a może i nam pomóc Dziękuje i czekam na posty Cool

nihili

Najlepsza praca to praca dla siebie Very Happy

monster

w sensie własna firma ??

monster

Wszyscy zadowoleni z każdej pracy jaką wykonywali Super !! Gratuluję Smile

Naprawdę nie odeszliście z żadnego miejsca ponieważ było tam "źle" ??

nihili

tak Monster własna firma. Ale faktycznie odeszlam z roboty po dwóch tygodniach Smile

Była to moja pierwsza i myslę że ostatnia praca dla kogoś.
Mój mąż mówi że niestworzeni jesteśmy dla zarzynania się dla kogoś Very Happy

monster

A co robiłaś jeśli można wiedzieć ???

nihili

Nie ma czym się chwalić ale chyba wiele osób to robi. Pracowałam w firmie sprzątającej prywatne domy. W prawdzie stawka była niezła ale praca tam.... tragedia.

monster

Dlaczego tragedia ?? Troszkę szczegółów ??

nihili

Co mnie ciśgniesz za jezyk Smile

Angielki były głupie, oprócz przekleństw nie było można pogadać. Pracy było multum a cholernie mało czasu. Poza tym pracowały polki, które oprócz podkopywania dołów nic nie robiły. A sprzątanie było pracą którą chciałyby robić do końca zycia. szef był w pożądku, gdyby nie to że miałam przyjść godzinę wczesniej bo miałam sobie z załogą herbatkę wypić, zamiast przespac dodatkowej godziny.
Ogólnie chyb nie uważałam że to praca w której bym się spełniała Very Happy

splona

w Polsce pracowałam jako kierownik stoiska w tesco, zwolniłam się sama bo całodobowe tesco wymagało niemal całodobowej pracy, tutaj staram się o pracę dokładacza towaru w mojej ulubionej sieci ale jakoś mi się jak dotychczas nie udało /he,he/ i zgadzam się absolutnie, że jeśli tylko jest możliwość warto pracować dla siebie samego, sama o tym marzę. mój mąż pracuje w angielskiej firmie jako elektryk, wszystko jest pięknie, jest ceniony itp., tylko stawkę ma nadal inną niż angielscy współpracownicy, więc oboje jesteśmy w fazie rozglądania się za innymi możliwościami.

monster

Czy mam rozumieć że twój mąż jest dyskryminowany finansowo ?? Dziwne Myślałem że jak ktoś jest fachowcem to go nagradzają ale fakt faktem ten kraj już nie jest tym jaki znałem z opowieści parę lat temu

splona

niestety nie jest tak różowo, w pracy u męża panuje delikatna zmowa milczenia na temat zarobków ale absolutnie pewne jest, że są wyższe u angielskiej części pracowników

maciejka

Mnie "zdarzyło się" przez te kilka lat pracować w "kilku" miejscach. Bywało lepiej lub gorzej. Bywały prace w agencji, bywały prace na budowach. Muszę przyznać, że z "budowalnki" na swój rachunek dało się nieco kasy wycisnąć Smile

Ale to nie było moje marzenie Very Happy

Wiec dałem sobie spokój.

Pracowałem również jako marketing manager ale nie długo. Odszedłe ponieważ zaproponowano mi nowe , rzekomo "lepsze warunki" i bonusy. Krótko mówiąc pracodawca przegiął. Kupił lepsza siedzibe firmy za kilka milionów to zaoferował "lepszą" płacę Smile

W Bristolu zdarzyła się praca w restauracjach. To też nie dla mnie Wink

Wiec odszedłem i.. przeszedłem na swoje... jak na swoim nie było tak różowo zdarzył się i powrót Smile

Ale nie ma to jak praca dla siebie. Nie podoba Ci się podejscie klienta to się z nim nie zadajesz. Proste a i dyskryminacji można się nieco pozbyć, hi hi.

Szczegółów to ja Wam nie napisałem ale wniosek wysnuć można z tego jeden. Chcesz pracować, pracuj dla siebie Smile

Justynka111

Nihili masz jakies namiary na takie firmy sprzatajace?lub na ta w ktorej pracowalas?

Justynka111

Darr chcialam sie takze Ciebie spytac o prace w restauracji , jesli mozna wiedziec na jakim to stanowisku pracowales ?