Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

Dziros

hej wszystkim.
potrzebuje pomocy, a wlasciwie moja kolezanka potrzebuje. chcialaby przyjechac do bristolu, ale jej angielski jest mierny. dlatego chcialbym zapytac, czy moze ktos wie, gdzie moglaby dostac jakas prosta prace full time. jest w wieku 30 lat i chcialbym jej pomoc zaczac ciekawsze zycie w Anglii. plany sa ambitne, bo na dzien dobry planuje tutaj sie zapisac do szkoly na j angielski i powoli zaczac sie rozwijac.
odnosnie pracy, moze byc np praca na tasmie w fabryce, zmywak, sprzataczka, hotel.
is there anyone willing to help?

splona

Hej! Myślę, że w hotelach nie powinno być większych problemów ze znalezieniem miejsca pracy, bo to praca ciężka i mało wdzięczna, więc Anglicy raczej mało chętnie ją podejmują, zatrudnia się więc ludzi z różnym poziomem angielskiego, nawet słabym. Zgłoście się do agencji, lub bezpośrednio do hoteli, a coś napewno dla Twojej koleżanki uda się znaleźć na początek, z tego co wiem stale brakuje w hotelach ludzi do pracy. Pozdrawiam i powodzenia.

Dziros

Dostalem jeszcze pare odpowiedzi na priv, mam nadzieje, ze cos sie uda. jezeli ktos ma jeszcze jakies pomysly bede wdzieczny. pozdrawiam cieplo

Radek

kiedyś szukałem pracy dla kolesia z bardzo słabym angielskim (yes, no). Po dwóch dniach poszukiwań poszliśmy na całość i zadzwoniłem do jakiejś firmy poszukującej kierowcy na 7.5t. Przedstawiłem się jego nazwiskiem i umówiliśmy się na rozmowę. Przyjechaliśmy, od razu wyszło na jaw że to nie ja szukam pracy ale... kolega zaczął pracować jeszcze tego samego dnia za ponad 12 funtów na godzinę. Praca co prawda totalnie odrażająca (odbiór odpadów z rzeźni i farm ubojowych), ale jak na jego pierwszą pracę - zachwytom nie było końca.
Potem szukałem jeszcze dla kilku osób bez- lub ze słabą znajomością języka i niestety, poległem w gruzach. To już nie te czasy kiedy Polak był najtańszą siłą roboczą dobrą do wszystkiego i za najmniejsze pieniądze. Teraz pracodawcy po prostu wymagają dobrego języka aby mieć mniej problemów w pracy i aby człowiek, którego MUSZĄ wysłać na jakieś szkolenia wrócił z nich mądrzejszy, a nie bardziej zagubiony..