Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

monster

Jako facet mam całkiem nie złą samo-ocenę Sądzę że jesteśmy atrakcyjni Smile

Ania87

ja sadze, ze niektorym siada na leb Evil or Very Mad

mowa tu o moim wlasnym mezczyznie

tompson777

Jednak przyznaje i racje i mowie, ze Polki sa bardzo kobiece, jesli chodzi o ksztalty. Jestem tu juz trzy lata bez mala,wiec chyba mam prawo tak mowic. Chociaz angielskie samiczki tez niczego sobie. Osobiscie uwazam ze duzy procent jest takich co nie maja co sie rownac z Polkami, a generalnie angielki maja ciekawy styl ubierania.No , czasami przesadzaja,nie do gustu,mowiac delikatnie, ale ogolem odwaznie.
A tak odbijajac od tematu- Aniu, czemu napisalas ze twojemu facetowi bije na glowe?? Zawsze jest jakas przyczyna i skutek....moze chce sie Tobie bardziej przypodobac....ha?? hehe, Pozdrawiam!!!!!

monster

Może w życie osobiste się nie zagłębiajmy Wink

Prawda jest jedna Smile

My Polscy "meni" Very Happy

nie mamy sobie równych Razz

tompson777

taaakkk!!! Swiete slowa!
Ja tam jestem chlop z Mazur.
Widlami to naprawde umie operowac..hehe

monster

No tak NApisałem że nie mamy sobie równych ale drogie panie Jeśli macie jakieś obiekcje to proszę bardzo Na pewno są jakieś różnice między nami a anglikami lub innymi narodowościami które działają na naszą nie korzyść Nie bójcie się i napiszcie jeśli tak uważacie Nie usunę tych postów z powodu urażonej dumy Razz

Obiecuję

Ania87

no pisac dokladnie nie bede co i jak, ale fakt jest taki ze w moim towarzystwie wiekszosc mezczyzn sie zmienilo i to wcale nie na lepsze. Moze jedyne co dobrego wyniesli to przymus samodzielnosci - dla wiekszosci wyjazd do UK byl oderwaniem sie od maminiego cycka.... Wink

monster

Czy wszystkie panie mają takie zdanie ?

splona

skromnie twierdzę, że miejsce nie ma nic do rzeczy, to w sobie panowie /i ogólnie chyba my, ludzie/, rozwijają to co rozwijają, czy zaniedbują, to zaniedbują, nie wierzę, że lepsi byliby pod skrzydłami mamusiek, czy w innym miejscu na ziemi, każdy żyje według własnej legendy, a to co z niego wyłazi z czasem już tam wcześniej prawdopodobnie siedziało......... tak myślę, ale mogę się mylić Rolling Eyes

Ania87

ja mysle, ze duza kwestia jest tez ingerencja innych w zycie. prawda jest taka, ze na odleglosc bardziej czuje sie oblegana przez tesciow i szwagierki. bardziej sie wtracaja moje sprawy, a kiedy bylam np miesiac w PL nikogo nie obchodzilo co robie, nie wydzwaniali co 5 minut i nie plotkowali. A moj facet zamiast bronic mnie, kiedy pojawiaja sie nieuzasadnione pretensje i zale kierowane w moja strone, tylko opowiada mamusi co robie i czego nie robie. sadze ze w PL by tego nie bylo. Chociaz rzeczywiscie moge sie mylic ;]