|
Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii. Forum dla Polaków w Bristolu, Wielkiej Brytanii i nie tylko. Wiadmości, najświeższe informacje, galerie.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania87
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan/Bristol
|
Wysłany: Czw 9:33, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
agatta zazdroszcze wylotu do PL moze spotkasz tam moja kumpele? :p Akurat tez dzis leciala
ostatnio moj facet sie poprawil, sam chetnie mala przewija i nawet nie wola mnie jak jest kupa. Ale boje sie ze to ZNOW na jakis czas a za tydzien mu sie znudzi i bedzie zwiewal.... No ale za tydzien przyjezdza moj bracholek z siostra mojego faceta (sa para), w niedziele chrzciny. Moze jakos to nam troszke da odpoczac? Chyba my we dwoje musimy razem odpoczac od malej. Wyjsc gdzies sami. NIe wiem sama.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aśka_1984
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bristol(Horfield) / Wrocław
|
Wysłany: Czw 14:44, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Aniu ja to z moim focetem przechodze codziennie!!!Non stop tylko daje mu czas na zmiany.Nieraz sie zmienia nawet na 2 tyg.zajmuje się małą ja moge godz dłużej pospać:]Ale tak na ogół slysze te same slowa"jestes matka to twoj obowiazek dziecko spi to ty tez wtedy spij ona nie spi to ty tez nie powinas spac":/Wiesz to jest wkur...bo on wkoncu jest ojcem to tez cos oznacza nie??a nie tylko czytanie gazet,ogladanie meczy czy wyjscie gdzies na piwo:/ja ciogle jestem na chacie.juz tak mialam wszystkiego dosc ze znalazlam sobie prace choc 2 godz.zeby odpoczac od 4 szcian.i nie chodzi tu o moja mala bo kocham ja z calego serca i kazda min z niom spedzona to cos wyjotkowego,ale tez mam prawo miec czas dla siebie.A chlopy widocznie tego nie pojmuja:/Trzymaj sie i niedaj sie:]Ja dalam nauczke mojemu i jak narazie wziol to sobie do serca:]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maciejka
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:56, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam te waszy posty i robi mi się wstyd, że takie podejście jest możliwe.
Sam jestem ojcem, moja żona również zajmowała się więcej synkiem, gdy ja bylem w pracy. Mimo wszystko przynajmniej się starałem być w porządku i poczuwać się do bycia ojcem. Coś to w końcu oznacza.
A tak na marginesie, chyba się o tym nie mówi. ale taki "model" rodziny to prawdziwy polski styl życia, facet ma luz, a kobieta - "przecież jesteś matką".
Nie bardzo rozumiem takie rozumowanie, dla mnie to zacofanie. Brakuje mi słów, jak słyszę o podobnych sytuacjach. Smutne to, lecz chyba zdarza się dość często.
Kobietki, ale chyba wiedziałyście jacy są wasi partnerzy zanim urodziły się dzieci???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania87
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan/Bristol
|
Wysłany: Czw 19:26, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
hmm... ja serio NIE WIEDZIALAM. zawsze bylo tak, ze dawal mi odpoczac od pracy. Jak pracowalam to sam wolal przygotowac obiad, ale teraz to nie praca, ja sie tylko "obijam"
aaaaaaa szkoda gadac. Nie wiem ile jeszcze zniose. Jak on sie nie poprawi tak NPARAWDE to szybko to zakonczymy :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bozz
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bristol
|
Wysłany: Czw 21:11, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
nie badz w goracej wodzie kapana, dzieci szybko rosna i za chwile nie bedziesz musiala wstawac w nocy a decyzje podjete w sytuacji wyczerpania i totalnego zmeczenia moga sie okazac nie do konca sluszne.
tak juz jest, ze to matki maja ten instynkt maciezynski i nam kobietom zalezy bardziej na dzieciach i wszystkim co ich dotyczy, wkoncu jestesmy matkami, i to do konca zycia!! faceci to pojmuja inaczej, absolutnie ich nie bronie ale staram sie zrozumiec choc nie zawsze potrafie, z drugiej jednak strony milosc do dziecka a milosc do partnera to dwie rozne rzeczy i wiele sie wybacza a potem zapomina zle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihili
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:11, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Bozz po cześci się z Toba zgadzam - ten kawałek o gorącej wodzie, jednak... stawiajac sie w takiej stuacji Aniu przyznam Ci szczerze że rózwniez bym nie wytrzymała. Nie dość ze człowiek jest zmęczony ogólnym chodzeniem przy dziecku, bo niunie trzeba codziennie wykąpać, przekopać tone pieluch, wyprac, wyprasować, zrobic jeść- dziecku oczywiście a nie facetowi , a to papka a to jabłko, a to książeczka, a to cos tam w dupe dziecku wejdzie.... Człowiek sfrustrowany bo siedzi sam, przychodzi facet i jeszcze błędy wytyka.
Wiąkszość facetów jakby dostała na tydzień dziecko do całodobowej opieki to po tym tygodniu ani nogą ani ręką nie ruszyli.
Ja mam wspaniałego męża i muszę przyznac iz mimo wyczerpania po pracy faktycznie potrafił sie zająć Eliasem. Wstawał w nocy mimo iz ledwo nogami powłuczył, jednak to było raczej dopełnianie się. Ja wiedziałam kiedy on jest tak zmęczony że czy chciał czy nie i tak by nie wstał czy po prostu nie był w stanie zaopiekowac się dzieckiem. On rozumiał mnie ja jego.
Aniu oczywiście równiez radze Ci się zastanowić jeszcze ze trzy razy zamim coś postanowisz.
PS. mówiłam w czesie przeszlym bo traz razem pracujemy, razem zajmujemy sie dzieckiem razem gotujemy czy razem sprzątamy. jesteśmy tak samo zmeczeni a już dziecko nie te bo samo sie zajmuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania87
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan/Bristol
|
Wysłany: Pią 8:45, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wiecie.... rzecz jest tez w tym, ze przy kazdej najdrobniejszej klotni mam ochote zwiac, dlatego, ze ja przyjechal tutaj nie w pogoni za praca czy lepszym zyciem, tylko za nim i poza nim nie mam nikogo innego. Dlatego jak jest mi zle, to strasznie chce wyjechac do Polski, mam dosc rozmow telefonicznych z tymi ktorzy mi w Polsce zostali.
A wczoraj sie dowiedzialam..... ze on nie chce jechac 24 do Polski. Mowi, ze nic go tam nie ciagnie nawet na odwiedziny, i szkoda mu pieniedzy. Ok, nie musi jechac, ale nie chce tez puscic mnie powiedzial, ze sama to juz napewno nie pojade..... Nasi ojcowie jeszcze wnuczki nie poznali, a on mi z takim numerem wyjezdza ja ciagle o tym mysle, zastanawiam sie, szukam jakiegos rozwiazania. Przy kazdej rozmowie mysle, ze zrozumial o co mi chodzi, ale za chwile okazuje sie, ze nie.... bo robi dalej tak samo. Nie zalezy mi, zeby robil wszystko za mnie, tylko zeby zrozumial, ze ja nie jestem w stanie robic caly czas wszystkiego.
Dzis musialam wyrzucic obiad, zrobilam przedwczoraj, nie zjadl wtedy ani wczoraj to tez nie jest przyjemne uczucie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bozz
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bristol
|
Wysłany: Pią 10:49, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
to w goracej wodzie uwazam za sluszne stwierdzenie, bo przeciez ta rodzina dopiero zaczyna zycie rodzinne, wspolne juz zaczeli wczesniej, teraz jest ich toje, oboje musza sie nauczyc zyc z dzieckiem, a przeciez dziecko malenkie
powtarzam jeszcze raz, nie bronie facetow, ale uwazam, ze to na nas kobietach niestety spoczywa caly ciezar odpowiedzialnosci za dzieci i w wiekszosci wypadkow za cale rodziny ( nie mowie o materialnej stronie, chociaz czasami tez)
dlatego rozsadek i spokojne rozpatrzenie za i przeciw sa jak najbardziej wskazane, zas sytuacja naszej mlodej mamy, nie jest odpowiednim momentem na podejmowanie ostatecznych decyzji, Ania jest zmeczona, sfrustrowana, nie czuje sie kochana i wspomagana przez meza tak jak by tego chciala, to nie jest wyodrebniona sytuacja, tak czuje sie wiele kobiet w ktorych rodzinach zmienilo sie wszystko z powodu urodzenia dziecka, jednak ja zawsze staram sie widziec szanse, dla mlodych i dla tych nowonarodzonych dzieci
Aniu cierpliwosci i spokojnie podjetych decyzji, tego ci zycze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina_Zet
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:56, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Aniu, bedzie Ciebie tu brakowalo. Zycze Tobie jednak wytrwalosci - oby sie wszytko dobrze ulozylo. POzdrow POznan ode mnie i wpadaj czasami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nihili
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:36, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Bozz to że jest się młodą mamą nie zmienia sytuacji i sposobu rozpatrywania takiej sytuacji. Przez pierwsze pół roku ja bym zwariowała gdyby nie wsparcie jakie mi dawał mąż. Skoro jest dziecko w domu to nie znaczy że ja mam być kurą domową. To przykre ale to jest faktycznie tylkowo polski model rodziny. Facet pracujący, przychodzi do domu a żona z obiadkiem i kapciuszkami czeka az kochany mąż, ktory baaaardzo ciężko pracował usiadzie w fotelu, aby włożyć mu kapciuszki na nogi i dac do ręki pilota, a w druga najlepiej puszke z piwem. Później żona może sie od czasu do czasu poprzytulać w łóżku, aby była blisko kiedy mu sie zachce.
Ludzie te czasy sie dawno skończyły. Skoro chce pracować idę do pracy i wcale nie muszę gotować obiadków, jesli chce dziecka to nie zaczy że mam mieć dwoje dzieci!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bozz
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bristol
|
Wysłany: Sob 10:28, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
czasy moze sie skonczyly, ale ludzie sie nie zmienili, wciaz jeszcze jest sporo takich konserwatywnych typow, tego nie da sie zmienic w jednym pokoleniu, a skoro tak mowisz to co jest lepsze: odejscie od zapyzialego konserwatysty i zostanie samotna matka bez niczyjego wsparcia czy jednak moze probowac dojsc do porozumienia z partnerem i wypracowac kompromis??
wkoncu ten zapyzialy konserwatysta to facet, w ktorym sie zakochala, z ktorym laczyla wlasna i dziecka przyszlosc, w ktorym nie tak dawno temu widziala ideal mezczyzy z ktorym chce spedzic reszte zycia!!
moze warto troche powalczyc dla siebie i dla dziecka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania87
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan/Bristol
|
Wysłany: Sob 23:40, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ja bym nie zostala samotna matka bez niczyjego wsparacia...
poza tym... mam dosc CODZIENNYCH klotni
nie wiem co robic....
jechac? czy walczyc dalej, chociaz zawsze to ja ulegam i zawsze ja przepraszam?? i mowie ze jestem zla? a on to "ideal".....
dzis sobie "zartowal". Kolega powiedzial, ze zgodzil sie na usunicie dziecka w PL (ze wzgledow zdrowotnych kobiety tak zalecili lekarze), na co moj facet "hahahaha, dobrze zrobiles. nie mial bys teraz takich problemow jak ja". Co ja mam myslec????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bozz
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bristol
|
Wysłany: Nie 0:01, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wsparcie rodziny (mamy, rodzenstwa, cioci czy innej osoby) to nie to samo, Ty i twoje dziecko potrzebujecie kochajacej was osoby, tylko dla was, normalnie powiedzialabym mezczyzny, ale tutaj widze sporo kochajacych inaczej
nikt ci nie powie jak masz zrobic, kazdy z nas wyraza tylko opienie, ale decyzja nalezy do Ciebie. jestes teraz matka i zrobisz wszystko dla swojego dziecka, jesli uwazasz ze wyjazd da ci spokoj i stabilizacje, to wyjedz, ale jesli kochasz ojca swojego dziecka, to dlaczego nie sprobowac dojsc z nim do porozumienia? zadne klotnie i placz nie pomoga, musisz znalezc na niego sposob, a ponoc my kobiety potrafimy manipulowac facetami, sprobuj i ty
i jeszcze co mi przyszlo do glowy
moze potrzebny ci po prostu odpoczynek od dziecka, od domu i wszystkiego co z nim zwiazane, podrzuc mi go na caly dzien a ty sie zabaw
pozdrwiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
splona
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:05, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ania, nie wiem co masz myśleć, bo to Ty masz myśleć, nikt inny, to Twoje życie.............. aha, zażartował sobie jak................ jak diabli głupio......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania87
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan/Bristol
|
Wysłany: Nie 10:27, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ja sie staram, naprawde wiem, ze sie staram. ale to nic nie daje. raz probuje byc mila, tlumaczyc na spokojnie. raz udaje, ze nie widze co robi, raz wsciekam sie na niego. Ale nic nie pomaga. Myslalam tez nad tym, zeby wyjechac na tydzien do Polski, moze on wtedy zacznie odczuwac tesknote i wtedy zauwazy ze czas cos ze soba zrobic. Nie wiem, mysle dzien w dzien i glowa juz mi peka.
Nie oczekuje od nikogo z Was odpowiedzi na moje pytania a tymbardziej slow "jedz" lub "nie jedz". Po prostu ja czasem nawet nie wiem juz komu o tym mowic, mamy nie chce martwic, a nie mam tutaj nikogo.... oprocz NIEGO...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|