 |
Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii. Forum dla Polaków w Bristolu, Wielkiej Brytanii i nie tylko. Wiadmości, najświeższe informacje, galerie.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monster
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 3:13, 15 Sty 2007 Temat postu: Jak i gdzie się leczyć |
|
|
Macie jakieś doświadczenia ?? Byliście w szpitalu ?? A może jakiś nowy uczestnik ma jakieś pytania Piszcie abyśmy wszyscy mogli żyć zdrowiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
PinkPigi5
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 15:42, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mój chłopak był w szpitalu a ja mu towarzyszyłam.Miał wypadek przy pracy(prawie obciął sobie palca)i musze przyznać,że nie było za ciekawie.Pierwszego dnia spedził w szpitalu 10 h(siedząc w poczekalni) i palca zszył mu praktykant,któremu potwornie trzęsły się ręce(dodam ,ze lekarz który po paru dniach przeprowadzał operację pod narkozą zapytał się mojego chłopaka:"ćzy sam sobie zszywał tego palca"?).
O 21 odesłano go do domu i kazano przyjechac nastepnego dnia na 10 rano na operację.Byliśmy tam o 9 rano a szpital opuściliśmy o 22,oczywiscie operacja sie nie odbyla,bo moj chlopak wziął łyka coli!Tylk o ze nikt go nie powiadomił,iż ma nie jeść i nie pić.Operacja wkoncu odbyla się po trzech dniach i to po wielkiej awanturze,po której mój chlopak dostał polska tłumaczkę.
Ogólnie co do operacij wszystko bylo fachowe i sie udało,ale opieszałość zespołu medycznego jest nie do pomyslenia.Predzej by człowiek umarł,niż został uratowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maciejka
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:17, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Faktycznie jeśli chodzi o szpitale to z tym czekaniem nie jest za ciekawie.
Aczkolwiek nie wolno generalizować. Moja żona i ja mieliśmy problem z naszym synem podczas ząbkowania - miał infekcję wirusową. Niby nic ale jednak gorączka po wszystkich możliwych lekarstwach nie spadała poniżej 40 stopni i rosła! więc nie pozostało nic innego jak najbliższy lekarz. Problem pojawil się kiedy nie mozna było juz nic dostac od goraczki!
Jednak w niedzielę wieczorem (po 22-giej) nie pozostaje nic innego jak zgłosic się do dyzurującej placowki NHS lub do szpitala BRI w Bristolu.
Na szczescie w UK mają "infolinię" lekarską, gdzie profesjonalnych porad udzielają lekarze. Odradzili nam BRI bo niestety oczekiwanie czasami wynosi 6 i wiecej godzin. W zwiazku z tym radzilismy sobie sami wraz z pomoca lekarzy z "infolinii" ktorzy mimo wszytsko wykazali się profesjonalizmem. Ponadto wyslali sanitariusz o 4-tej nad ranem do nas aby przywiozl nam potrzebne lekarstwa i cos na zbicie goraczki.
Historię trochę uproscilem, lecz wrazenia odnieslismy pozytywne.
Bylo rowniez kilka wpadek, ale to chyba jak w Polsce. Przynajmniej nie ignorują człowieka jak nie da łapówki (co się w Polsce zdarza).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|