Bristol - Polacy w Bristolu, w Anglii.

koko

niestety miałem nieprzyjemność odwiedzić kilka różnych polskich warsztatów i nigdy więcej. Nie jestem laikiem jeśli chodzi o mechanikę (mechanikuję bardziej z pasji lub przymusu) tylko nie miałem do tej pory dostępu do garażu i narzędzi, więc musiałem jeżdzić, a jak się okazało (może kilkukrotnie źle trafiłem) polacy mimo że łatwiej się porozumieć, zapodają jakiś bełkot i setki wywodów na temat tego co się zepsuło, a żądają za to bajońskie sumy wzięte z kosmosu (30f za 15 minut pierdzielenia głupot, aż w końcu sam mu powiedziałem co jest zepsute, po czym przyznał mi rację-żenada). Niektóre usługi cenią sobie nawet dwukrotnie drożej niż anglicy, tylko wytłumaczyć trudniej. Nie mówię że wszędzie tak jest, może ja źle trafiłem, jak ktoś wie niech poleci innym. Ja mogę polecić (na priv) taki jeden warsztat blacharsko-lakierniczy jak ktoś potrzebuje. Naszczęście mam już swój garaż i sprzęt więc będe sobie dłubał, bo lubię Smile

Z kumplem robimy diagnostykę do wszystkich modeli samochodów i jakieś nieduże (narazie) naprawy czy tuningi:) w miarę możliwości (remont silnika czy skrzyni nie wchodzi w grę heh). Jeśli więc nie chcesz przepłacać, a nie masz gdzie zrobić drobnych napraw, jesteśmy do dyspozycji, załatwiamy również różne części:) Bez urazy dla kolegów fachowców ale miejcie trochę samokrytyki. Pozdrawiam

Radek

ładnie się zareklamowałeś Wink